Haruki Murakami – chyba nie ma wśród nas nikogo, kto choćby ze słyszenia nie kojarzyłby tego nazwiska. Miłośnicy literatury na całym świecie doskonale znają tę postać – urodzonego w Fushimi w Kioto pisarza, eseisty, tłumacza. Co na przestrzeni lat sprawiło, że to właśnie Murakami cieszy się tak wielkim uznaniem wśród pasjonatów dobrej książki?
Co określiło go jako Autora przez duże „A” oraz pozwoliło wypracować niepowtarzalny, jedyny w swoim rodzaju styl? I dlaczego obok pozycji takich jak „Na południe od granicy, na zachód od słońca”, stosunkowo nowa Mężczyźni bez kobiet czy Norwegian Wood, która przyniosła mu ogromny sukces, sprzedając się w samej Japonii w ilości 3,5 miliona egzemplarzy nie można przejść obojętnie? Dzisiaj spróbujemy odpowiedzieć na te pytania!
O czym pisze Haruki Murakami?
To, na co warto zwrócić szczególną uwagę, jeśli chodzi o twórczość Murakamiego – to przede wszystkim jego indywidualny, charakterystyczny styl. Tak bardzo „jego”, że kiedy tylko trzymasz w dłoniach książkę autorstwa tego uznanego japońskiego pisarza – doskonale wiesz, że to Haruki.
Umiejętne połączenie świata rzeczywistego z oryginalnymi elementami surrealizmu, ogromna wrażliwość, z jaką porusza się meandrami relacji międzyludzkich, uważność na detal, który przez wielu autorów zostałby pominięty – to tylko kilka z wielu zalet twórczości Murakamiego, o którym w 2007 roku mówiło się jako o potencjalnym kandydacie do Nobla. Chociaż autor nigdy nie otrzymał tej nagrody – dostał znacznie więcej: uznanie milionów czytelników na całym świecie oraz swego rodzaju status kultowego twórcy, który do granic możliwości porusza serca i umysły.
Delikatna, niemalże roztarta granica między jawą, a snem, która przeplata różne wątki w książkach pisarza sprawia, że kiedy przyjdzie nam zakończyć historię, a co za tym idzie, odłożyć powieść na półkę – wielu z nas spotyka niesamowita nostalgia i… chęć ponownego spotkania się z barwnymi postaciami Murakamiego w innej pozycji! To właśnie charyzma twórcy, jego intelekt, pomysł i subtelność z jaką porusza tematy miłości i samotności, odrzucenia i akceptacji, pozornie prostego, a tak bardzo skomplikowanego życia i śmierci sprawiają, że czytelnicy na całym globie przez wiele lat, podczas których ukazywały się kolejne książki Harukiego, z niecierpliwością wyczekiwali spotkań z autorem czy też pojawienia się nowych okładek w lokalnych księgarniach.
Murakami – twórca nietuzinkowych postaci!
Wyróżnikiem literatury Murakamiego pozostają kreowane przez niego postaci – często tak bardzo ludzkie i organiczne, że bez problemu, jako czytelnicy, możemy niemalże wejść w ich buty, utożsamiać się z przeżywaną przez nich codziennością, poczuć ją na własnej skórze.
Bohaterowie zapierających dech w piersiach historii Murakamiego niejednokrotnie odbywają na łamach książek swą osobistą podróż – zmagając się z trudnościami, momentami traumami, wspomnieniami, dawnymi i aktualnymi miłościami, stratą, na którą nie mogli być przygotowani, z egzystencjalnym kryzysem, popadnięciem w nostalgię i smutek. To osobowości złożone, niejednowymiarowe – z którymi mamy ochotę przekraczać kolejne etapy podróży do wewnątrz siebie (i nie tylko!).
Miłości spełnione i nieszczęśliwe, przyjaźnie, które dotykają nas głębiej niż moglibyśmy przypuszczać czy konflikty, jakie bohaterowie odbywają w najskrytszych zakamarkach swojej duszy – to wszystko sprawia, że książki Murakamiego są dziś tak bardzo cenione przez wielu z nas.
A Ty, za co najbardziej lubisz twórczość Harukiego?
Japońskie kino kojarzy się większości osób głównie z anime albo horrorem. To prawda, że te dwa gatunki są niezwykle rozbudowane w przemyśle rozrywkowym tego wschodnioazjatyckiego kraju, jednak powstaje też wiele innych świetnych filmów, które nie są tak znane zachodniemu widzowi. Takim przykładem mogą być chociażby filmowe adaptacje książek. Poniżej znajdziecie przegląd niektórych wartych obejrzenia dzieł, nie tylko japońskich, lecz powstałych na podstawie japońskich powieści.
Trochę sentymentów i wzruszeń
Ostatnimi czasy w Polsce jest wydawanych wiele wspaniałych pozycji z japońskiej literatury pięknej. Niewiele jednak osób wie, że niektóre z nich mają swoje adaptacje filmowe.
Tak na przykład Ukochane równanie profesora Yoko Ogawy [Tajfuny 2019, tłum. Anna Horikoshi], która podbiła serca wielu czytelników, została zekranizowana w 2006 roku przez Takashiego Koizumiego. W główne role Profesora i gosposi wcielili się Akira Terao i Eri Fukatsu. Historia opowiada o starszym Profesorze, który na skutek wypadku równo co osiemdziesiąt minut traci pamięć oraz jego nowej gosposi i jej synu, Pierwiastku.
Inną wzruszającą książką, której opowieść można obejrzeć również na ekranie, jest Kwiat wiśni i czerwona fasola autorstwa Duriana Sukegawy [Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2018, tłum. Dariusz Latoś]. Film wyreżyserowany przez Kawase Naomi otwierał Festiwal Filmowy w Cannes w 2015 roku. Główne role zagrali Kirin Kiki, Kyara Uchida i Masatoshi Nagase. Fabuła traktuje o chłopaku z trudną przeszłością, który pracuje w sklepiku dorayaki, do którego pewnego dnia wchodzi starsza pani. Kobieta uczy bohatera jak przygotować wspaniały farsz do dorayaki i tak rozpoczyna się piękna i bolesna historia o przyjaźni, zrozumieniu i radzeniu sobie z problemami.
Równie wzruszającą, ale poruszającą znacznie trudniejsze tematy, takie jak wojna, bieda i radzenie sobie ze stratą powieścią jest wydane nakładem wydawnictwa Yumeka Dwadzieścioro czworo oczu Sakae Tsuboi [Yumeka 2023, tłum. Klaudia Ciurka]. W 1954 roku na podstawie tej pięknej historii powstał film o tym samym tytule, wyreżyserowany przez Keisuke Kinoshitę. Główną postać nauczycielki w małej wiejskiej szkółce odegrała Hideko Takamine. Zdecydowanie jest to pozycja warta uwagi, zwracająca uwagę na bezcelowość wojny i niewspółmierność poświęcenia do chwały.
Jeszcze kino akcji, czy już horror?
Nie tylko Japończycy ekranizują własne powieści. Niektórymi z nich zainteresowali się również Amerykanie. Taką książką stało się na przykład Bullet Train. Zabójczy pociąg Kotaro Isakiego [Zysk i S-ka 2022, tłum. Anna Horikoshi]. Dzięki filmowi z 2022 roku, w którym w główną rolę wcielił się Brad Pitt, tytuł zasłynął na różnych kontynentach. Stał się bardziej rozpoznawalny od swojego pierwowzoru. Opowiada on historię mężczyzny zwanego Ladybug, zabójcy, który przez serię niefortunnych przypadków wchodzi w drogę innym zabójcom jadącym tym samym pociągiem. Zaczyna się gra o to, kto wysiądzie z niego żywy.
Kolejnym przykładem jest powieść Ryu Murakamiego pod tytułem Piercing [Tajfuny 2021, tłum. Dariusz Latoś]. Na jej podstawie w 2019 roku reżyser Nicolas Pesce stworzył psychologiczny na wpół horror, na wpół thriller. W głównej obsadzie znaleźli się Christopher Abbott i Mia Wasikowska, którzy świetnie odegrali pełne napięcia sceny z książki. Historia skupia się na ogarniętym obsesją mężczyźnie planującym zabójstwo szpikulcem do lodu.
Ostatnią przytoczoną książką będzie słynna Battle Royale Koushuna Takamiego [Vesper2021, tłum. Urszula Knap]. W 2000 roku powstała jej adaptacja filmowa, która została określona filmem kontrowersyjnym, podobnie zresztą jak sama powieść. Reżyserii tego dzieła podjął się Fukasaku Kinji, a w role główne wcielili się Kitano Takeshi i Fujiwara Tatsuya. Adaptacja doczekała się również drugiej części, Battle Royale II: Requiem. Oba filmy otrzymały Nagrody Japońskiej Akademii Filmowej. Akcja filmu i książki dzieje się na odseparowanej od świata wyspie, gdzie kilkunastu uczniów szkoły zostaje zesłanych i porzuconych, żeby pozabijać się nawzajem. Tylko w ten sposób można opuścić wyspę.
Jak widać w tym przeglądzie, japońskie kino, podobnie jak literatura, mają wiele do zaoferowania. Dostarczają najróżniejszych emocji, od tych pięknych i ciepłych, przez poważne, aż do przerażenia i napięcia. Każdy czytelnik oraz widz znajdzie więc coś dla siebie.
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się jak ważną rolę odgrywają smoki w literaturze i mitologii? Te tajemnicze, majestatyczne stworzenia – przedstawiane w postaci ogromnego, latającego gada, który zazwyczaj zieje ogniem – towarzyszą nam na kartach książek nie od dziś. W azjatyckim folklorze smok to jednak symbol nie ognia, a… wody.
Smok to nie tylko symbol potęgi – podobnie jak lew czy orzeł – ale również swego rodzaju mądrości, nowego początku, mocy. Co warto wiedzieć o tej nietuzinkowej istocie i co o niej mówi nam literatura i mitologia? Przychodzimy z podpowiedziami!
Smok Tianlong – symbol płodności i dobrobytu!
Chiński smok Tianlong – nazywany „niebiańskim smokiem” – znany jest w literaturze i mitologii jako obrońca niebios i strażnik boskich pałaców. To właśnie dzięki niemu podejmowane przez złe duchy próby wejścia do nieba kończą się fiaskiem, a zamieszkujące w niebiosach dusze mogą odczuwać upragniony spokój.
Ze względu na konotacje z niebem, Tianlong przypisany został również do mocy deszczu, stając się tym samym symbolem płodności i dobrobytu. To dobry, oddany smok chroniący niebiosa, przedstawiany zwykle w formie istoty o wydłużonym ciele, nieco przypominającym węża. Co ciekawe, w swojej „niebiańskiej formie” posiada on również rogi oraz cztery łapy, a sama w sobie smocza postać uważana jest za godną czci w tradycyjnej kulturze chińskiej.
Ze względu na to, że sam cesarz nazywany bywał „synem niebios”, Tianlong do dziś kojarzony jest z cesarską symboliką, a jego zamieszczany na domach i budynkach wizerunek ma chronić przed złymi duchami i zapewniać nam harmonię i spokój!
Smoki z Wielkiej Powodzi
Miłośnicy chińskich legend i mitologii doskonale znają historię smoków, które pomogły ludziom podczas zalewającej chińskie ziemie „Wielkiej Powodzi”.
Według tej opowieści, założyciel dynastii Xia, bohaterski Yu, zdecydował się wezwać smoki w celu ujarzmienia klęski żywiołowej i to właśnie one pomogły mieszkańcom Chin w tak trudnym czasie. Smoki miały wspierać ludzi w drążeniu kanałów i tworzeniu specjalnego systemu irygacyjnego, dzięki czemu ludzkość została uratowana, a miasta i wsie osuszone.
Ta piękna, niosąca nadzieję na lepsze jutro historia pokazuje, jak ważna jest obopólna chęć dążenia do celu i współpraca między dwiema, pozornie bardzo różnymi istotami.
Smok stworzony przez Pangu
To, co możemy zauważyć już po przeczytaniu kilku chińskich legend i mitów, to zupełnie odmienne do zachodniego postrzeganie smoków – nie jako istot niszczących, siejących spustoszenie i terror, ale wspierających ludzi, dających siłę i moc.
Nie inaczej smoka ukazuje historia stworzenia świata. Pangu, mityczna postać kojarzona ze swojej potęgi, rozdziela niebo i ziemię. W kolejnych aktach tworzenia świata, z ciała mężczyzny powstaje wiele elementów natury, w tym smoki, w które zamienił się jego… oddech!
Legenda podaje nie tylko historię powstania tych wyjątkowych istot, ale również ich rolę w codziennym życiu: chronienie nieba i ziemi od tego co złe i niechciane.
Sama nie wiem, kiedy minęły pierwsze miesiące tego roku! Mamy już końcówkę czerwca, wiele osób wchodzi w sezon wakacyjny. Jeśli i Ty masz jakieś fajne plany na najbliższe miesiące, życzymy udanego wypoczynku i skutecznego naładowania baterii na resztę roku.
Poniżej króciutko streszczamy minione sześć miesięcy i przybliżamy plany na kolejne dwa kwartały.
Co wydałyśmy
Pierwszą połowę roku zamykamy z dwoma wydanymi tytułami, więc udało nam się zrealizować plan wydawniczy 🙂 Nawet jeśli troszkę rzutem na taśmę, bo drugi tytuł ukazał się w ostatnim tygodniu czerwca.
Pierwsza tegoroczna książka, wydana w marcu, to zbiór opowiadań Czym nakarmiliśmy mantykorę Talii Lakshmi Kolluri w tłumaczeniu Piotra Machajka. Autorka o indyjskich korzeniach zabiera czytelników w najróżniejsze zakątki świata i oddaje głos mieszkającym tam zwierzętom, ukazując ich codzienne problemy – często będące skutkiem działalności człowieka i jego wpływu na środowisko. Nie daj się zwieść: choć Czym nakarmiliśmy mantykorę skupia się na zwierzętach i opisuje rzeczywistość z ich perspektywy, nie jest to zbiór dla dzieci.
Drugi, wydany pod koniec czerwca, tytuł – Bajki i baśnie koreańskie Williama Elliota Griffisa w przekładzie Aleksandry Karbowicz – to odpowiedź na zapytania czytelników a także początek nowego cyklu wydawniczego w Yumece! Już w 2022 roku, podczas naszych pierwszych targów książki w Krakowie, kilka osób dopytywało o dostępność tego typu treści w ofercie. Trwało to półtora roku, ale udało się! Spisane przez amerykańskiego pasjonata Japonii bajki opatrzone zostały przypisami oraz krótkim wstępem przybliżającym sylwetkę autora oraz genezę powstania tego zbioru.
Wydarzenia
Choć w tym roku planowałam ograniczyć udział Yumeki w różnych imprezach książkowych, w pierwszej połowie udało nam się wziąć udział w Poznańskich Targach Książki (wraz z Azjatyckimi Językami). W tym mieście zawitałam po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że nie ostatni 🙂
W maju miałam ogromną przyjemność pojawić się w X Festiwalu Studiów Azjatyckich i Afrykańskich organizowanych przez Instytut Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wygłosiłam tam prelekcję poświęconą protoplastom azjatyckiego science fiction oraz ciekawym współczesnym tytułom. Jako odwiedzająca miałam przyjemność wpaść na FSAIA już w dwóch poprzednich latach, więc serdecznie dziękuję organizatorom za możliwość aktywnego udziału w 2024 roku!
Część materiału z tej prelekcji przeniosłam na yumekowy kanał Youtube, więc jeśli interesują Cię początki sci-fi na Dalekim Wschodzie, zachęcam do wysłuchania nagrania Początki science fiction w Azji:
8 czerwca pojechaliśmy do Gdańska, by wziąć udział w pierwszej edycji Festiwalu Japońskiego organizowanego przez Polsko-Japońską Akademię Technik Komputerowych. Podczas tej kameralnej imprezy mieliśmy okazję spotkać czytelników i miłośników Japonii znad morza, a ja dodatkowo wygłaszałam prelekcję poświęconą japońskiej fantastyce dostępnej na polskim rynku. W jej ramach starałam się przybliżyć uczestnikom dostępne na polskim rynku tytuły pochodzące z Japonii, napisane przez autorki z japońskiej diaspory albo w ogóle przez rodzimych twórców. Bardzo dziękujemy za zaproszenie i mamy nadzieję na kolejne edycje!
Co wydamy w drugiej połowie roku
Przed nami jeszcze dwie premiery!
Na wrzesień planujemy premierę Dziennika mojego głodu Claire Kohdy w przekładzie Agaty Olszowej. Obecnie trwają prace redakcyjne, okładka została przygotowana, więc jesteśmy na dobrej drodze do bezproblemowej, spokojnej premiery.
O czym jest Dziennik mojego głodu? Powieść skupia się na Lydii, młodej wampirzycy wchodzącej w dorosłość. Protagonistka przeprowadza się w nowe miejsce, rozpoczyna praktyki w galerii sztuki a przy okazji musi nauczyć się zdobyć pożywienie. Matka Lyd wpoiła jej przekonanie, że jako wampirzyca jest istotą niegodną niczego lepszego od świńskiej krwi – ale znalezienie takowej w Londynie okazuje się niełatwe.
2024 rok planujemy zakończyć premierą naszej pierwszej współczesnej japońskiej powieści fantastycznej! Spełniona obietnica(tytuł roboczy) Tetsujiego Takaoki w przekładzie Joanny Kaniewskiej. Lada moment spodziewam się otrzymać plik z tłumaczeniem, więc niebawem będziemy ruszać z redakcją. Okładka: wciąż work in progress. Ten tytuł w 2019 roku zdobył nagrodę Japan Fantasy Novel Award (日本ファンタジーノベル大賞).
Słów kilka o fabule Spełnionej obietnicy. Powieść zaczyna się „współcześnie”, od archeologa próbującego zgłębić tajemnicę pewnego artefaktu wspominającego o dwóch nieistniejących krainach. Badacz znajduje dwie kroniki, w których o tych miejscach się wspomina, i wraz z czytelnikiem rozpoczyna lekturę. Tetsuji Takaoka zabiera nas w pełną magii i nadnaturalnych bytów podróż.
Nadchodzące wydarzenia
Przed nami co najmniej trzy imprezy, których już teraz nie mogę się doczekać!
24-27 października 2024 spotkamy się na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie, a dwa tygodnie później, 8-10 listopada 2024, także podczas Targów Książki w Katowicach.
Ledwie tydzień później będziemy w Warszawie, by wziąć udział w drugiej edycji Festiwalu Literatury Azjatyckiej w Muzeum Azji i Pacyfiku. Zeszłoroczna edycja pozostawiła po sobie bardzo dobre wrażenie (mimo że zaskoczyły nas opady śniegu :D).
Planujemy też pojawić się na Wrocławskich Targach Dobrych Książek w dniach 5-8 grudnia 2024. To wydarzenie pozostaje wciąż pod znakiem zapytania, ale może uda się dotrzeć i tam.
Podsumowanie
Na tym możemy zakończyć niniejsze podsumowanie. Dziękuję za uwagę, raz jeszcze życzę udanego wakacyjnego wypoczynku i zachęcam do obserwowania Yumeki w mediach społecznościowych 🙂
1 czerwca rozpoczął się Miesiąc Dumy – Pride Month – w trakcie którego szczególnie dużo mówi się o wsparciu i akceptacji osób LGBTQ+. Przygotowałyśmy dla Was kilka azjatyckich tytułów z reprezentacją mniejszości seksualnych lub dotykających kwestii niebinarności.
W tym zestawieniu zebrałyśmy zarówno teksty autorów i autorek pochodzących z Azji, jak i reprezentujących azjatycką diasporę. Starałyśmy się także dobrać te azjatyckie książki tak, by miały szansę spodobać się zarówno nastolatkom, jak i osobom starszym.
Upiorne miejsce, Kevin Chen (tłum. Jarek Zawadzki, wyd. Mova)
Chen Tianhong właśnie wychodzi z berlińskiego więzienia, do którego trafił, ponieważ zamordował swojego partnera. Aby zrozumieć motyw tej zbrodni, musimy wrócić do Yongjingu, rodzinnego miasta protagonisty, gdzie duchy zmarłych wciąż obserwują losy żywych.
Piersi i jajeczka, Mieko Kawakami (tłum. Anna Horikoshi, wyd. Mova)
Piersi i jajeczka to pełne spektrum szeroko pojętej kobiecości. Makiko wraz z córką Midoriko przyjeżdza w odwiedziny do młodszej siostry – Natsu. Makiko ma obsesję na punkcie swoich piersi, dorastająca Midoriko przestaje z nią rozmawiać, z kolei marząca o ciąży i macierzyństwie mimo aseksualności Natsu przygląda się ich trudnej relacji.
O mojej córce, Hyejin Kim (tłum. Łukasz Janik, wyd. Kwiaty Orientu)
Historia o zderzeniu dwóch pokoleń, które spotykają się w bardzo intymnej, ograniczonej przestrzeni: w czterech ścianach domu. Green wprowadza się ze swoją partnerką do matki. Kobieta nie akceptuje życiowych wyborów córki, choć sama jest uwikłana w pewną skomplikowaną relację.
Fake Dates and Mooncakes, Sher Lee (tłum. Łukasz Małecki, wyd. Literackie)
Lekka w odbiorze, cieplutka, choć momentami nieco zbyt cukierkowa opowieść o dwóch nastolatkach pochodzących ze skrajnie odmiennych środowisk. Ich znajomość rozpoczyna się od pewnego niefortunnego zamówienia, a rozwija w sposób zdolny wywołać uśmiech na twarzy nie tylko nastoletnich czytelników i czytelniczek.
Solo Dance, Kotomi Li (tłum. Anna Wołcyrz, wyd. Tajfuny – zapowiedź)
Historia młodej Tajwanki, która emigruje do Japonii i tam rozpoczyna pracę zawodową. To spisana pięknym językiem powieść porównująca sytuację osób homoseksualnych na Tajwanie i Wyspach Japońskich.
Ostatniej nocy w klubie Telegraph, Malinda Lo (tłum. Joanna Krystyna Radosz, wyd. We Need YA)
Autorka łączy w tej powieści fikcyjną historię nastoletniej protagonistki – córki chińskich imigrantów – poszukującej swojej seksualnej tożsamości z interesującym, popartym poszukiwaniami, tłem społeczno-kulturowym San Francisco lat 50. XX wieku.
Nauka chodzenia, Dolki Min (tłum. Łukasz Janik, wyd. Kwiaty Orientu)
Eksperymentalna powieść z pogranicza horroru, science fiction oraz gore. Śledzimy przybysza z innej planety, który na Tinderze wyszukuje potencjalnych partnerów i partnerki, a po „szybkim numerku” po prostu ich zjada. Oprócz nasuwającego się komentarza na temat obecnej kultury randkowania, w powieści pojawiają się pytania o zasadność konstruktu płci. Nasz protagonista i narrator takowej bowiem nie posiada, ale bez problemu przyjmuje formę kobiety czy mężczyzny.
Notes of a Crocodile, Miaojin Qiu (tłum. Agnieszka Walulik, wyd. Tajfuny – zapowiedź)
Opowieść prowadzona dwutorowo. Pierwsza linia fabularna skupia się na grupie młodych osób poszukujących swojej tożsamości, celu w życiu czy miłości w Tajpej końcówki lat 80. XX wieku. W drugiej, bardziej metaforycznej linii poznajemy krokodyla, który przebiera się za człowieka, by wieść normalne życie i nie zwracać na siebie uwagi „normalnych” obywateli.
To już wszystko, co dla Was przygotowałyśmy! Znacie jeszcze jakieś queerowe azjatyckie teksty?
Mija rok od publikacji Raju pierwszej miłości Fang Si-chi Lin Yihan w polskim przekładzie, przy którym świetną pracę wykonała Aleksandra Woźniak-Marchewka. Ta książka przyczyniła się do znaczącej zmiany w tajwańskim systemie edukacyjnym i uznawana jest za jedną z najważniejszych książek ruchu #MeToo, więc nie chcemy pozwolić jej odejść w zapomnienie.
Książka, która wywołała rewolucję
Raj pierwszej miłości Fang Si-chi(房思琪的初恋乐园, Fáng Sīqí de chūliàn lèyuán) został oryginalnie opublikowany w 2017 roku przez tajwańskie wydawnictwo Guerrilla Publishing House. Premiera książki zbiegła się w czasie z dwoma innymi wydarzeniami, które zwróciły uwagę azjatyckiego świata na przemoc seksualną względem kobiet.
Po pierwsze, „Raj…” wydano, kiedy rząd Korei Południowej wytoczył procesy o przestępstwa na tle seksualnym, których dopuszczono się względem koreańskich kobiet podczas drugiej wojny światowej. Po drugie, na Tajwanie w 2016 roku po raz pierwszy wybrano na prezydenta kobietę – Tsai Ingwen.
Historia Fang Si-chi jest częściowo oparta na prawdziwych doświadczeniach autorki. Młoda pisarka popełniła samobójstwo trzy miesiące po publikacji tej powieści, będącej jednocześnie jej debiutem. Po śmierci Lin Yihan jej rodzice wydali oświadczenie, że opisane w książce wydarzenia mają charakter częściowo autobiograficzny i że autorka nie odebrała sobie życia przez depresję, ale przez gwałt, którego miał dopuścić się na niej jej korepetytor. Samobójstwo Lin stało się impulsem dla publicznej debaty na temat gwałtu, zdrowia psychicznego i problemów z tajwańskim systemem edukacji.
Kiedy udało się odnaleźć nauczyciela, który najprawdopodobniej był pierwowzorem dla książkowego Li Kuo-hua – Chen Kuohsinga, ten przyznał się do dwumiesięcznego romansu z Lin Yihan. Stwierdził jednak, że miał on miejsce w 2009 roku, kiedy autorka miała szesnaście lat i nie była już jego uczennicą, co w świetle tajwańskiego prawa czyniło ich relację legalną. Domniemany oprawca Lin Yihan nie został osądzony ze względu na brak wystarczających dowodów.
Wydarzenia związane z publikacją książki mimo wszystko miały duży wpływ na społeczeństwo tajwańskie, bo przyczyniły się do zaostrzenia kontroli korepetytorów i szkół oferujących dodatkowe zajęcia – tak zwanych buxiban (补习班, bǔxíbān). Wcześniej korepetytorzy mogli przyjmować „pseudonimy sceniczne” lub posługiwać się „imionami pracowniczymi”, jednak zabroniono tego w maju 2017roku.
Po tym, jak tajwańskie ministerstwo edukacji ogłosiło, że należy zaostrzyć kontrolę nad jednostkami oferującymi prywatne zajęcia dodatkowe, Tajpej było pierwszym miastem, w którym zaczęto wymagać od takich szkół (a było ich wtedy ponad dwa tysiące!) ujawniania prawdziwych danych korepetytorów.
Prawdziwe nazwiska nauczycieli miały być zamieszczone nie tylko w sylabusach, ale także w ogłoszeniach oferujących zajęcia dodatkowe. Szkoły w Tajpej miały dwa tygodnie na zaktualizowanie informacji dostępnych w sieci. Poza prawdziwym imieniem i nazwiskiem wymagano także podania lokalnego odpowiednika numeru PESEL, doświadczenia zawodowego, a także oświadczenia o niekaralności sprzed trzech miesięcy.
Raj pierwszej miłości Fang Si-chi pokazuje prawdziwą moc literatury. Lin Yihan nie miała siły walczyć ze swoją traumą, ale zostawiła po sobie swoją najpotężniejszą broń: słowa zdolne uchronić niejedną „Fang Si-chi” przed tragicznym losem.
Polityka, Facebook i serial
Mimo że opublikowana w 2017 roku książka uznawana jest za flagową lekturę ruchu sprzeciwiającego się przemocy seksualnej względem kobiet, a jej publikacja przypadła na okres wzmożonych działań skupionych wokół tego ruchu, na Tajwanie #MeToo nabrało rozpędu stosunkowo późno, bo dopiero w 2023 roku.
Wtedy też zaczęto głośno mówić o rozdźwięku pomiędzy medialnym obrazem Demokratycznej Partii Postępowej a rzeczywistością. Pierwsze oskarżenia względem DPP pojawiły się, kiedy partia na swojego reprezentanta w wyborach wybrała mężczyznę oskarżonego o przemoc seksualną i kiedy okazało się, że jego czyny były tuszowane przez innych członków ugrupowania.
Falę #MeToo na Tajwanie rozpoczęła Chen Chienjou (陈汘瑈, Chén Qiānróu), była pracownica Demokratycznej Partii Postępowej. Kiedy zgłosiła swojemu przełożonemu, Hsu Chiatienowi (許嘉恬, Xu Jiātián), że po nakręceniu spotu dla DPP jeden z filmowców niewłaściwie ją potraktował podczas jazdy samochodem, ten zapytał ją, co ma z tym zrobić i dlaczego nie krzyczała, albo nie starała się opuścić pojazdu. Chen postanowiła napisać o tym na Facebooku.
Zapytana o to, co wpłynęło na jej decyzję, kobieta odpowiedziała:
„Zanim podzieliłam się swoją historią na Facebooku, wiele czasu poświęciłam na próby zaopiekowania się sobą i poradzenia sobie z tym, co mnie spotkało. Było mi bardzo ciężko. Wielu ludzi pytało mnie, czy to serial Wave Makers przekonał mnie do postawienia tego ostatecznego kroku. Nie do końca, ale dzięki temu, że jego akcję osadzono w środowisku politycznym, pozwolił mi znaleźć ujście dla emocji. Fabuła rezonowała ze mną, zwłaszcza że wykonywałam podobną pracę do tej przedstawionej w serialu.”
„Meet the woman who launched Taiwan’s MeToo movement, Chen Chien-Jou”Ashish Valentine
Po jej wpisie wielu wyżej postawionych członków DPP abdykowało ze swoich stanowisk, a jej przewodniczący i kandydat na prezydenta, William Lai Chingte (賴清德, Lài Qīngdé), publicznie zobowiązał się do zmiany podejścia względem zgłaszanych przypadków nadużyć seksualnych w szeregach partii.
Wspomniany przez Chen serial nierzadko jest w mediach wymieniany jako drugi powód, dla którego ruch #MeToo na Tajwanie nabrał rozpędu. Wave Makers opowiada o grupie pracowników przygotowujących kampanię prezydencką w realiach współczesnego Tajwanu. Dostępna na Netflixie produkcja zyskała taką popularność, bo nie pomija tematu przemocy seksualnej i tego jak politycy na nią reagują, a także przypomina o tym, że w zdrowej demokracji obywatele powinni być w stanie pociągnąć osoby stojące na czele kraju do odpowiedzialności za swoje czyny.
Zwycięstwo Chen i popularność serialu stały się siłą napędową dla innych ofiar, które również postanowiły zacząć mówić głośno o swoich krzywdach.
Prawo a ruch #MeToo
Jako partia rządząca, DPP odpowiedziała na ruch #MeToo, ogłaszając, że wzmocni mechanizmy przeciwdziałania molestowaniu seksualnemu. Rząd zadeklarował, że powstaną nowe ustawy, wzmacniające te już obowiązujące.
Od roku 2000 na Tajwanie wprowadzono trzy różne akty prawne mające na celu walkę z przemocą seksualną w trzech sferach: w instytucjach edukacyjnych, w miejscach pracy i taki odnoszący się do całego społeczeństwa.
Kiedy okazało się, że wśród oskarżonych o przemoc seksualną znajdowali się profesorowie, uczelnie zapowiedziały, że będą badały zgłoszone incydenty zgodnie z obowiązującymi procedurami.
W miejscu pracy, zgodnie z procedurą, przełożony ma obowiązek natychmiast zareagować na zgłoszenie dotyczące przemocy seksualnej i rozpocząć wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie.
Ustawa o Zapobieganiu Molestowaniu Seksualnemu, odnosząca się do sytuacji poza instytucjami edukacyjnymi i miejscem pracy, okazała się niestety najmniej efektywna w świetle nabierającego tempa ruchu #MeToo.
Nie wiadomo, czy obietnice dotyczące reform prawnych i dążenia do wyeliminowania dysproporcji płci w rządzie zostaną spełnione, ale jedno jest pewne: Tajwan w końcu zaczął poważnie traktować ofiary przemocy seksualnej.
Inspirowana Azją fantastyka coraz bardziej zyskuje na popularności wśród polskich czytelników i czytelniczek, porywając specyficznym klimatem oraz nawiązaniami do ciekawej mitologii i bogatej historii tamtego regionu. Jak wyglądają jednak teksty fantasy i science fiction pisane bezpośrednio przez Azjatów? Czego można się z nich nauczyć? Czy da się znaleźć w ich twórczości jakieś cechy wspólne?
Na te pytania, choć nie tylko, postaram się odpowiedzieć w niniejszym poście! W jego ramach wspomnę zarówno o powieściach osób autorskich posiadających azjatyckie korzenie, ale mieszkających na co dzień na Zachodzie, jak i tych tworzących na Dalekim Wschodzie.
O książkach wymienionych poniżej, ale też kilku innych, opowiadam w filmie na naszym kanale Youtube:
Chiny
Jin Yong Narodziny bohatera, wyd. Zysk i S-ka 2022, tłum. Agnieszka Paterska
Narodziny bohatera to pierwszy z czterech tomów cyklu Bohaterowie Legendy Kondora, który często tytułuje się „chińską wersją Władcy Pierścieni„. Akcja rozgrywa się w trzynastowiecznych Chinach, targanych wewnętrznym konfliktem pomiędzy dwoma wpływowymi, walczącymi o władzę rodami. W powieści pojawiają się postaci historyczne, ale dużo w niej także elementów nadprzyrodzonych. Są one przede wszystkim widoczne w opisach starć, ponieważ bohaterowie dużo czasu spędzają na treningu ciała oraz umysłu, dzięki któremu później dysponują umiejętnościami niemalże magicznymi.
Proza Jina Yonga jest bardzo bohaterska i patetyczna, pełna wzniosłych słów, przez co niełatwo się w nią wgryźć. Kiedy jednak czytelnik wczuje się w ten specyficzny rytm, bez wątpienia doceni styl, w jakim powieść została napisana i jak została przełożona na język polski. Tłumaczenie bez wątpienia nie było łatwe, ponieważ Jin Yong zawiera w swojej twórczości dużo nawiązań do kultury czy literatury Chin, a te mogą być albo niezrozumiałe, nieczytelne dla polskiego odbiorcy, albo ciężkie do oddania w przekładzie. Jak możemy przeczytać w wywiadzie z Anną Holmwood, tłumaczką Bohaterów Legendy Kondora na język angielski:
„W jego tekstach jest dużo nawiązań i rzeczy, których wręcz nie sposób oddać w pełni po angielsku, ponieważ brakuje nam wiedzy o chińskiej literaturze oraz umiejętności, by oddać całą tę historię i obyczajowość w zupełnie innym języku.”
Cixin Liu Problem trzech ciał, wyd. Dom wydawniczy Rebis 2014, tłum. Andrzej Jankowski
Problem trzech ciał otwiera cykl Wspomnienie o przeszłości Ziemi, konfundując i jednocześnie zachwycając czytelników na całym świecie. Powieść Cixina Liu doczekała się serialowej adaptacji w języku chińskim, a w 2024 roku na platformie Netflix ma ukazać się także zamerykanizowana ekranizacja.
To jedna z tych powieści, w których początkowo nie potrafimy się odnaleźć. Z czasem jednak poszczególne elementy zaczynają układać się w spójną całość, a czytelnik może zachwycić się nie tylko pomysłowością Autora w kwestii kreowania fabuły, ale też sposobem, w jaki opisuje nieraz niełatwe zagadnienia z dziedziny fizyki czy matematyki. To długa, ale bardzo ciepło przyjęta i wysoko ceniona opowieść z gatunku science fiction, w której pojawia się motyw pierwszego kontaktu z cywilizacją pozaziemską.
Tang Mei The Path to Freedom, tłum. Xueting Christine Ni
Niedługie opowiadanie chińskiej pisarki, które można znaleźć na stronie Paper Republic. Historia zaczyna się w momencie wybuchu zarazy. Główny bohater wraz z rodziną zamyka się w domu, a na zewnątrz wychodzi jedynie seniorka rodu, która z jakiegoś powodu jest w stanie przetrwać w niesprzyjających warunkach. Ciężko napisać o tym utworze coś więcej, by nie zdradzić żadnych szczegółów fabularnych, wspomnę jednak, że Autorka wplotła w swój utwór jeden z popularnych w fantastyce motywów, który ostatnio przeżywa swoisty renesans 🙂
Zhang Ran Ether, tłum. Carmen Yiling Yan, Ken Liu
Kolejne opowiadanie, które znajdziecie w angielskim przekładzie w sieci, tym razem na stronie Clarkesworld Magazine. Trochę dłuższe niż The Path to Freedom, przedstawia czytelnikowi bohatera ogarniętego marazmem, nie znajdującego w życiu żadnej radości. Pewnego dnia na swojej drodze spotyka kobietę, która kreśli palcem na jego dłoni kilka znaków. Zaintrygowany, postanawia zgłębić ich sekret, a niebawem odkrywa zupełnie nowy świat i zaczyna dostrzegać problemy trawiące jego własny. Ether to jedna z tych opowieści, które odkrywamy wraz z protagonistą. Stanowi może niezbyt subtelne nawiązanie do obecnej w niektórych krajach cenzury, ale jednocześnie prezentuje kilka ciekawych pomysłów zarówno na wprowadzenia owej cenzury, jak i jej obchodzenie.
Japonia
Sakyō Komatsu Zatonięcie Japonii, wyd. Poznańskie 1989, tłum. Mikołaj Melanowicz
Zatonięcie Japonii to powieść autorstwa jednego z ojców japońskiego sci fi, obok Kōbō Abego oraz Shin’ichiego Hoshiego, i jego prawdopodobnie najsłynniejszy tekst. Jak sugeruje tytuł, historia skupia się na niemal całkowitej zagładzie wysp japońskich, a spisana została tak drobiazgowo i z taką dbałością o naukowe detale, że wywołała panikę wśród obywateli Nipponu.
To powieść bardziej science niż fiction, przez której początek ciężko się przebić ze względu na mnóstwo informacji natury geologicznej czy geograficznej. Mniej więcej do połowy tomu nie ma też mowy o tytułowej tragedii. Autor najpierw pokazuje przesłanki oraz reakcję rządzących na informacje o nadchodzącym w przyszłości dramacie. Gdy natomiast zaczyna się piekło, szaleje ono z ogromnym rozmachem. Sakyō Komatsu nie skupia się na dramacie jednostki, on opisuje ogrom tragedii całych społeczeństw, wysp, całego narodu. Druga połowa Zatonięcia Japonii uderza z siłą gromu, a ostatnie zdania pozostawiają po sobie mocne wspomnienie.
Yōko Ogawa Podziemie pamięci, wyd. Tajfuny 2022, tłum. Anna Karpiuk
Podziemie pamięci to historia, przed której dodaniem nieco się wahałam, ostatecznie jednak uważam, że warto o niej wspomnieć. To powieść z pogranicza literatury pięknej i fantastyki. Jej akcja rozgrywa się na fikcyjnej, niedoprecyzowanej wyspie, z której co jakiś czas znikają rzeczy. Kiedy mówię „znikają”, mam na myśli: rankiem ludzie budzą się, nie pamiętając, czym jest dany przedmiot i zaczynają się go pozbywać. W społeczeństwie istnieją jednak jednostki, które pamiętają o tym, o czym inni zapomnieli. Te osoby są jednak usuwane przez policję.
Choć w ramach tego zestawienia staram się nie dzielić własnymi interpretacjami omawianych tekstów, w przypadku Podziemia pamięci wręcz nie mogę tego zrobić! Mam bowiem wrażenie, że ta książka to idealny komentarz na temat sytuacji politycznej w wielu miejscach, niezmiennie uniwersalny i dający do myślenia.
Korea Południowa
Dolki Min Nauka chodzenia, wyd. Kwiaty Orientu 2023, tłum. Łukasz Janik
Reprezentant literatury grozy z nutą gore. Główną osobą bohaterską jest kosmita, który przybył na Ziemię. Jest w stanie przybrać dowolną postać, przez co obcy jest mu koncept płci. Istota żywi się ludźmi, których wynajduje w aplikacji randkowej. Pod koniec historia nabiera ciekawego, trzymającego w napięciu twistu!
Naukę chodzenia można odczytywać nie tylko jako dyskusję wokół tego, po co nam płeć, ale też komentarz na temat relacji międzyludzkich, szczególnie tych nawiązywanych przez internet, w najróżniejszych aplikacjach. Jak wspomniał sam Autor, który ukrywa się pod pseudonimem Dolki Min, historia ta oparta jest częściowo na jego własnych doświadczeniach. Ciekawe są też dzieje tej powieści: opublikowana pierwotnie sumptem pisarza historia zwróciła uwagę tłumaczki literackiej, która zaproponowała jej wydanie anglojęzycznemu wydawcy.
Djuna Everything Good Dies Here, wyd. Yumeka 2025, tłum. Dominika Chybowska-Jang, Klaudia Ciurka
Djuna pozostaje jednym z najbardziej tajemniczych pisarzy i pisarek Korei Południowej. Nie znamy jego tożsamości, płci czy wieku, wiemy jednak, że debiutował w latach 90. XX wieku, publikując swoje opowiadania na forach internetowych. Po dziś dzień pozostaje jednym z ciekawszych twórców fantasy i science fiction w Korei Południowej. Przekłady jego dzieł na angielski zaczęły pojawiać się dopiero w 2023 roku.
Everything Good Dies Here to zbiór jego opowiadań, w którego skład wchodzą zarówno teksty indywidualne, jak i wchodzące w skład większego uniwersum Linker. W książce znajdziemy opowiadania, których akcja dzieje się na obcych planetach, ale także te bardziej przyziemne, eksplorujące za to iście fantastyczne motywy. Wampiry w epoce Joseon; film, który z wymysłu jednej osoby stał się faktycznie istniejącą produkcją – to i więcej znajdziecie właśnie w tym zbiorze. Polska premiera pod szyldem wydawnictwa Yumeka – w 2025 roku!
Teksty diaspory – fantasy
Tasha Suri Cesarstwo piasku, wyd. Fabryka Słów 2022, tłum. Piotr Kucharski
Cesarstwo piasku otwiera dylogię, której akcja rozgrywa się w świecie opartym na krajach arabskich. Główna bohaterka Mehr jest półsierotą, a w jej żyłach krąży magia odziedziczona po matce. Dla swojej młodszej siostry jest skłonna sporo poświęcić, a niebawem okaże się, że przyjdzie jej poświęcić niemało. Sporo w tej historii magii, ale też krwi, potu i łez.
Sue Lynn Tan Córka bogini księżyca, wyd. Young 2022, tłum. Anna Hikiert-Bereza
Inspirowana jednym z chińskich mitów Córka bogini księżyca również otwiera pewną dylogię. Protagonistka, której nadrzędnym celem jest ochrona matki i uwolnienie jej od więżącej ją od lat klątwy, trafia do Niebiańskiego Królestwa, gdzie poznaje młodego księcia, następcę tronu. Dziewczyna próbuje pozostać głuchą na porywy serca, choć nie zawsze się jej to udaje. Jednak obok wątków romantycznych rozwija się całkiem ciekawa, szeroko zakrojona intryga.
Rebecca F. Kuang Wojna makowa, wyd. Fabryka Słów 2020, tłum. Grzegorz Komerski
Pierwszy tom popularnej w Polsce Trylogii wojen makowych wprowadza czytelnika w świat inspirowany dawnymi Chinami, w którym żyje Rin. Na przekór oczekiwaniom krewnych, nie zamierza wychodzić za mąż: chce wyjechać z rodzinnej wioski i wyszkolić się na wojowniczkę. Historia początkowo skupia się naukach, które protagonistka przyjmuje, ale szybko skręca w kierunku tytułowego zbrojnego konfliktu. To miejscami mocna lektura – tym bardziej uderzająca, że silnie oparta na prawdziwych wydarzeniach z czasów wojny chińsko-japońskiej.
Teksty diaspory – science fiction
Xiran Jay Zhao Żelazna wdowa, wyd. We need YA 2023, tłum. Maciej Studencki
Akcja Żelaznej wdowy rozgrywa się w futurystycznym świecie wyraźnie inspirowanym dawnymi Chinami – tyle że z twistem. Ludzkość musi tam walczyć o przetrwanie, a istotnym orężem w walce z agresorami są wielkie maszyny, za których sterami zasiadają mężczyźni. U boku każdego pilota jest kobieta, konkubina, mająca stanowić dla niego źródło dodatkowej mocy. Jedną z tych konkubin zostaje główna bohaterka powieści, Zetian. Nie zamierza ona jednak biernie przyglądać się sytuacji, w której środek trafiła. Stawia czynny opór oczekiwaniom i konwenansom. W tej historii wyraźnie pobrzmiewają echa takich anime jak Neon Genesis Evangelion, Darling in the Franxx czy Attack on Titan.
Kazuo Ishiguro Klara i słońce, wyd. Albatros 2021, tłum. Andrzej Szulc
Pierwsza powieść Ishiguro po tym, jak otrzymał literackiego Nobla, skupia się na androidce imieniem Klara, która zostaje kupiona, by być towarzyszką, przyjaciółką nastoletniej dziewczynki mającej problemy z nawiązywaniem relacji z rówieśnikami. Jest to historia bardzo przyziemna, w której obecność zaawansowanych technologicznie androidów wydaje się jedyną oznaką, że mamy do czynienia z science fiction. Klara i słońce to powieść ciepła, przyjemna w odbiorze i relaksująca, choć jej zakończenie wprowadza nieoczekiwany zwrot akcji.
Yoonha Lee Smocza perła, wyd. Galeria Książki 2019, tłum. Agnieszka Fulińska, Aleksandra Klęczar
Smocza perła to historia kierowana do młodszych czytelników, stanowiąca element cyklu Rick Riodran przedstawia. Jej główna bohaterka wywodzi się z rasy lisich demonów i potrafi przyjmować postać zwierzęcia, choć matka zabrania jej to robić. Nastolatka udaje się w międzyplanetarną podróż, by odnaleźć nie tylko brata, który ponoć zdezerterował z armii, ale też tytułową smoczą perłę. Choć jest to powieść kierowana do młodzieży, także starsi czytelnicy powinni znaleźć w niej coś dla siebie: czy to angażującą akcję, czy nawiązania do koreańskiej mitologii.
Yoonha Lee Gambit lisa, wyd. Mag 2023, tłum. Wojciech Szypuła
Reprezentant militarnego science fiction, w którym dzieje się dużo i szeroko, a informacje o świecie przedstawionym dostarczane są bardzo skąpo. Akcja powieści rozpoczyna się w trakcie pewnego natarcia, w którym udział bierze główna bohaterka Gambitu lisa. To historia o ogromnym rozmachu, wrzucająca czytelnika do wykreowanego niemal od podstaw uniwersum, pełnego nazw własnych, futurystycznych technologii i maszyn. Poziom wejścia raczej wysoki, ale myślę, że warto próbować.
O tych i innych książkach posłuchasz też na naszym kanale Youtube!
Witajcie na blogu wydawnictwa Yumeka. Z tej strony Klaudia, założycielka wydawnictwa. Pewnie kiedy czytacie ten wpis, albo szykujecie się do wejścia w nowy rok, albo już 2024 rok rozpoczęliście. Pozwólcie, że zanim przejdziemy do podsumowania i planów, złożę Wam krótkie życzenia.
Drogie osoby czytające, w rozpoczynającym się 2024 roku życzę Wam dużo zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń, jak najwięcej pogodnych dni i morza miłości, a na dodatek oczywiście samych cudownych lektur.
Podsumowanie 2023 – wydane książki
Zacznijmy od omówienia tytułów, które w tym roku oddałyśmy w Wasze ręce.
Rok 2023 pod wydawniczym względem rozpoczęłyśmy dość późno, bo dopiero w maju, wydając Raj pierwszej miłości Fang Si-chi autorstwa tajwańskiej pisarki Lin Yihan w przekładzie Aleksandry Woźniak-Marchewki. To poruszająca opowieść skupiająca się przede wszystkim na tytułowej Fang Si-chi – nastolatce, która „wpadła w oko” mieszkającemu po sąsiedzku szanowanemu profesorowi literatury. W tej książce poznajemy także losy młodej kobiety I-wen, która weszła w pozornie idealny związek małżeński, a wobec której małżonek bardzo szybko zaczął stosować przemoc. Dodatkowo w powieści pojawiają się inne ofiary wspomnianego wcześniej nauczyciela. To nie tylko opowieść o krzywdzie, jaka spotkała te konkretne kobiety i dziewczyny. To też, a może nawet przede wszystkim, historia demaskująca bolączki trawiące społeczeństwo. Ślepe podążanie za autorytetami (w tym przypadku: autorytetem nauczyciela), nadużywanie własnej pozycji czy szukanie winy w poszkodowanych, do których niestety wciąż często dochodzi. Jeśli jeszcze nie czytaliście tej poruszającej opowieści, a jednocześnie niestraszne Wam takie tematy, zachęcam do lektury.
Jesienią premierę miała książka Baek Sehee Nie mam ochoty żyć, ale za bardzo lubię tteokbokkiw przekładzie Dominiki Chybowskiej-Jang. Okrzyknięta międzynarodowym bestsellerem pozycja rodem z Korei Południowej to studium pewnej terapii, na którą autorka książki udała się z powodu przewlekłego obniżenia nastroju. W książce znalazło się miejsce na zapis dwunastu sesji terapeutycznych, pomiędzy którymi wplecione zostały krótkie, eseistyczne przemyślenia autorki. Jako wydawnictwo nie rekomendujemy lektury tej książki jako substytutu dla terapii i bardzo zachęcamy do wizyty u specjalisty, jeśli obserwujecie u siebie objawy podobne do Sehee. Do samej lektury oraz dyskusji o niej oczywiście zachęcamy.
Wydawniczy rok zakończyłyśmy w listopadzie premierą powieści Dwadzieścioro czworo oczuSakae Tsuboi, którą z kolei tłumaczyłam ja. To chyba najpopularniejsza powieść tej autorki, zabierająca czytelnika do Japonii 1928 roku, kiedy pracę w wiejskiej szkółce rozpoczyna młoda nauczycielka, panna Oishi. W ramach dwustustronicowej powieści przejdziemy wraz z nią przez czasy poprzedzające drugą wojnę światową, epokę konfliktu i jej bezpośrednie następstwo. W tej powieści trafiamy na japońską prowincję i obserwujemy, w jaki sposób wojna wpływa na życie jednostek ze szczególnym uwzględnieniem wspomnianej panny Oishi i dwanaściorga jej uczniów. Chociaż jest to powieść spisana prosto i bez patosu, ma w sobie pewien ciężar, nie ucieka od trudnych tematów. Także tę powieść serdecznie, choć z pewną dozą nieśmiałości, polecam.
Podsumowanie 2023 – wydarzenia
Kończący się rok okazał się przełomowy jeśli chodzi o liczbę wydarzeń okołoksiążkowych, na których gościłyśmy jako wydawnictwo. Zaczęliśmy od majowych Targów Książek i Mediów Vivelo w Warszawie, poprzez czerwcowe Targi Koreańskie, także w stolicy, oraz Książkobranie we Wrocławiu, jesienne Targi Książki w Krakowie i Katowicach a skończyliśmy Festiwalem Literatury Azjatyckiej w Warszawie.
Każda z tych imprez okazała się cudowną okazją do poszerzenia horyzontów, przedstawienia się nowym czytelnikom, poznania twarzą w twarz osób, które znałyśmy wirtualnie, oraz przeprowadzenia wielu interesujących rozmów, za które z tego miejsca serdecznie dziękuję.
Plany na 2024 – wydarzenia
W 2024 roku nie wybieramy się na aż tyle imprez. Na ten moment wiem, że pojawimy się w marcu w Poznaniu, współdzieląc stoisko z Azjatyckimi Językami, na pewno chcemy też ponownie spotkać się z Wami w Krakowie i Katowicach. Czas pokaże, czy do kalendarza dorzucimy coś jeszcze.
Plany na 2024 – książki
O książkowych planach na rozpoczynający się rok rozmawiałam w Agatą w filmie, który wrzuciłyśmy na kanał w październiku. Jeśli jeszcze go nie widzieliście, serdecznie zachęcam do nadrobienia:
Gdybym miała jednak krótko scharakteryzować plany na 2024: chcemy wydać cztery powieści współczesne, dzięki którym zabierzemy Was do Azji Zachodniej i Centralnej, Indonezji, Wielkiej Brytanii i fantastycznej krainy inspirowanej Chinami!
Mam nadzieję, że w kalendarzu wydawniczym uda się też zmieścić jedną czy dwie pozycje z domeny publicznej, ale niczego nie obiecuję 😊
Plany na 2024 – klub książkowy
Od jakiegoś czasu zapowiadamy Wam, że w 2024 roku na Facebooku ruszymy w klubikiem książkowym. Mamy nadzieję rozmawiać tam z Wami o różnych zagadnieniach dotyczących świata literackiego, ale też o azjatyckich książkach. Więcej szczegółów na pewno podamy niebawem.
Plany na 2024 – nowe formaty wydawania treści: audiobooki, tylko e-book
W rozpoczynającym się roku chcę nieco poeksperymentować z formatami wydawania książek, o czym także wspominałyśmy w filmie z planami na 2024 rok. Chcemy w tym roku oddać w Wasze ręce audiobook lub dwa.
Coraz bardziej skłaniam się także ku publikowaniu niektórych treści jedynie w formie e-booka, rezygnując z wydania papierowego. Dotyczyłoby to tylko krótkich tekstów z domeny publicznej. Dzięki temu jako czytelnicy otrzymywalibyście od nas więcej ciekawych treści w bardzo przystępnej cenie, bo też takie elektroniczne wydanie kosztowałoby dosłownie parę złotych, plus byłoby oczywiście dostępne we wszystkich abonamentach, w których obecnie możecie dostać nasze książki.
Plany na 2024 – Youtube i inne media społecznościowe
Na koniec kilka słów o planach dotyczących mediów społecznościowych. Oczywiście pozostajemy aktywne na Instagramie i Facebooku, na Facebooku pojawi się też wspomniany klubik. W 2024 roku mam nadzieję nieco bardziej rozwinąć profile na Threads lub X (dajcie w ogóle znać, czy korzystacie z tych platform!) i TikToku, chociaż osobiście nie czuję tych platform aż tak dobrze. Chcemy jednak trafić do możliwie szerokiego grona potencjalnych odbiorców! W nadchodzącym roku chciałabym nieco bardziej skupić się za to na kanale na Youtube oraz blogu na naszej stronie internetowej. Plan zakłada, by wrzucać nowe treści na te kanały społecznościowe raz w miesiącu: treść wpisu na blogu oraz filmu na Youtube docelowo ma być taka sama, by dać Wam możliwość zgłębienia danego tematu w preferowanej przez Was formie. Trzymajcie kciuki, żeby udało się ten plan zrealizować 😊
Aha, a jeśli chodzi o samą stronę – nie wiem, czy nie czeka nas jej kolejna przebudowa, a przynajmniej jakieś prace nad elementem sklepowym. Chciałabym bowiem, żeby nasz sklep był jak najbardziej funkcjonalny, a co jakiś czas docierają do mnie głosy o problemach z płatnością albo finalizacją zamówienia. Chciałabym też zacząć aktywniej prowadzić usługę mailingową i budować listę subskrypcyjną, by na bieżąco informować Was o nowościach na naszej stronie albo oferować jakieś ciekawe treści dodatkowe. Nie wiem niestety, czy wystarczy mi na to wszystko czasu.
Słowem zakończenia
I to wszystko na dzisiaj. Bardzo dziękuję, że przeczytaliście ten wpis, że jesteście z nami i wspieracie Yumekę swoją obecnością. Raz jeszcze życzę Wam wszystkim cudownego nowego roku.